Jakie słodziaki! No, ale skoro kotka nie narzekała, to pewnie jej to pasowało xD Może Liberty też pozwoli Steve'owi na sobie leżeć? A on po prostu tego nie czai? :D Haha mój uznaje tylko parę miejsc: łóżko mamy, pod moim łóżkiem, podłoga pod stołem i stołek w kuchni. Nic innego go nie interesuje xD
Nie, bo te parę minut może zmienić ich świat xD
/Jakby na tobie położył się ktoś ważący ponad dwa razy tyle, co ty, też pewnie byś nie narzekała :P A jak Steve (wiesz, ten facet ważący ponad setkę), położy się na Liberty, to już w ogóle będzie mieć pewność, że ta się uspokoi. Już na stałe. A Bucky wyrzuci go na kanapę i prędko nie pozwoli wrócić.
/Wiem, wiem. Bluźnię. Jeśli pan i władca, samiec życia każdej samotnej kobiety chce mieć czyste TERAZ, ZARAZ, to trzeba zrobić to JUŻ.
V: Bałabym się, że na takie czynniki pierwsze mnie rozłożysz, że nie wiem co po tym zrobię. Z kim masz najbliższe relacje, a z kim najdalsze?
/Spora część mojej wiedzy jest jednak czysto teoretyczna, niemal encyklopedyczna, więc analizuję sytuację, rozkładając ją na czynniki pierwsze. Nie znam z autopsji pojęcia kompleksu, tak jak i nie znam odczucia smaku.
/I cóż, z drużyny nie pozostało wiele. Pułkownik Rhodes przechodzi przez rekonwalescencję, agentka Romanoff została częściowo ułaskawiona dzięki Tony'emu, jednak wciąż jest odsunięta od działań. A Tony... technicznie rzecz biorąc, można powiedzieć, że jest moim ojcem.
T: Gdzie jest haczyk?
Haczyk w czym? W postawieniu mnie obok dziecka? Przez dobre dwadzieścia lat nazywano mnie handlarzem śmierci i doskonale wiem, że nie bez powodu, więc nie próbuję cię podpuścić. Mam już wystarczająco zszargane nerwy, więc nie muszę dokładać sobie kolejnych problemów, wywołując jakąś pyskówkę.
No to może Liberty chce leżeć na nim a on jej nie ułatwia i stąd te zadrapania xD albo.. Ma guza mózgu :( ponoć koty wygrzewaja miejsca chore, i np jak wskazują na łóżko gdy my wstajemy to tam gdzie one się ułożą a myśmy tam leżali to też miejsce na ciele może być chore xD
OdpowiedzUsuńWięc dlaczego narzekasz? Pewnie dlatego masz Puszka...
V: Myślałam że tak Thora nazwiesz. Pewnie każdy ci zazdrości że uniosłeś jego młot.
T: Steve też do tego tak podchodzi a widzę że w dwóch obozach jesteście