N, ooo, Peggy :D Może Dugan?N ma lenia i nie chce jej się robić gifów, a takowych z Duganem jakoś nie ma.
Rozważałam już wszystkich, nawet Rebecce.
Już wiem! Mama Barnes :P!
James, no w końcu zauważyłeś.
Meliskę byś pożyczył, zamiast się świństwem szprycować. Ale róbta co chceta, nie moja sprawa.
I co, skoro dużo wolnego, to i się biedny nudzisz?
Przynajmniej teraz już wiemy, że lepiej jest jeśli nie staram się być miłym. Marnie mi to wychodzi.
Szprycowałem się zdrowym, uspokajającym badziewiem, gdy siedziałem z Wilsonem. Nie widzę powodu do robienia tego dalej.
Ja się nie nudzę, nie dla mnie taki luksus. Zwyczajnie nie mam, co z sobą zrobić. To różnica.
N, mama Barnes? Ależ to by było... dziwne. Ale jakie ciekawe!
OdpowiedzUsuńJames, neee, czemu? Dobrze wychodzi.
Wszystko to badziewie.
Nie masz pomysłu co dalej?