28 maja 2015

Astrid Löfgren

Dobrze zrozumiałam, że jesteś w stanie zabić każdego, kto cię zirytuje?
Znowu wszyscy. Wszyscy przeciwko tobie, ta?
Myślę, że próbował i to nie raz. Łatwiej jednak postawić się na miejscu kogoś, kto stracił tylko i aż przyjaciela niż na miejscu kogoś, kto stracił wszystko. Tak mi się wydaje.
Lepiej nie potakiwać, ale ciężko zaprzeczyć, bo jednak słabo nad sobą panuję, gdy jestem wściekły. A wszystko może się zdarzyć, gdy nad sobą nie panuję.
Nie skądże, przecież wszyscy mnie kochają.
Nie mam przyjaciół, więc ciężko mi wyobrazić sobie utratę jakiegoś.
Powinien zorientować się, że tamte czasy minęły, że świat się zmienił i nie możemy już wrócić do tego, co było kiedyś. Teraz pozostaje tylko znalezienie nowej drogi, a ja nie chcę by nasze ponownie się skrzyżowały.

1 komentarz:

  1. Nie trzeba kochać, by być za tobą, a nie przeciw.
    A Steve'owi nie prano mózgu, więc też sobie nie wyobrazi, idąc twoim tokiem rozumowania. No ale, nie wtrącam się. Powiedziałam, co uważam.
    Nie chcesz by wasze drogi się skrzyżowały, ale chcesz się z nim pobawić, bo się nudzisz. No kuźwa, James, zdecyduj się. Może z logiki nie byłam prymusem, ale to się trochę wyklucza. Nie prościej po prostu go zgubić? Przecież potrafisz.

    OdpowiedzUsuń