A ile jest w Tobie starego James'a?
Chodzi mi bardziej z tego jaki byłeś przed tym wszystkim... Czy moze jednak wolisz zostawić przeszłość w spokoju?
Trochę ciężko mi to ocenić. Raczej zbytnio nie przypominam już tamtego Bucky'ego Barnesa i mam nadzieję, że jest to zrozumiałe. Wtedy mimo wszystko nadal miałem w sobie coś z dzieciaka, zbytniego optymisty i porywającego się na zbyt wiele idioty, który w przyszłości chciał mieć domek z białym płotkiem, psa i gromadkę dzieciaków. Teraz wszystko się zmieniło i lepiej nie żyć przeszłością. Tamto życie odeszło i już nie wróci.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEdit:
UsuńTo zrozumiałe jednak w takim razie czy nie brak Ci zrestartowania by móc zrestartować się i zacząć żyć od nowa?