15 sierpnia 2015

Astrid Löfgren

N, mogłabyś ten pierwszy zalinkować raz jeszcze? Błędny adres.
I dzięki :)
Nie wiem dlaczego nie zadziałał, ale poprawiłam link :) Plus tematycznie podobny jest też ten ff.
James, nie chcesz.
O taką odpowiedź mi chodziło i takiej po cichu oczekiwałam. Zastanawiałam się, czy z wielką chęcią pogrążysz Steve'a czy jednak nie. Taka trochę podpucha.
Tyle co ironia.
 Ok, czyli wolę nie wiedzieć. Nie będę nalegać.
 Dlaczego miałbym chcieć go pogrążyć? Mogę mieć mu za złe kilka spraw, ale nie jestem aż takim dupkiem i mam choć jakieś marne resztki kultury i chyba można powiedzieć, że lojalności. Marne, ale mam.
 Bywają dni, w których nie pamiętam znaczenia części używanych przeze mnie słów i sam do końca nie wiem, czy mówię coś na poważnie. Nie oczekuj więc, że zawsze wyłapię ironie i jej podobne. Może za jakiś czas.

2 komentarze:

  1. Ty wolisz nie wiedzieć, ja wolę się nie przyznawać.
    Dlatego, że nie daje ci spokoju, jest niemal idealny a ty za takiego nigdy nie uchodziłeś; dlatego, że po części go obwiniasz, a poza tym: co mogłoby cię obchodzić dobre imię kolesia, od którego chcesz się uwolnić, a przynajmniej tak deklarujesz? Dobrze wiedzieć, że te resztki kultury są i sam je rozpoznajesz. A do tego jest w tym doza szacunku.
    Przecież nic nie mówię, nie musisz się tłumaczyć. Ironię ciężej wyczuć, kiedy jest pisana i nie trzeba mieć problemów z rozumieniem, żeby nie potrafić jej rozpoznać. Nie mam pretensji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przec to cale zamieszanie z Twoim brakiem pamięci (ktore oczywiscie nie jest Twoja wina) jak wolisz by sie do Ciebie zwracać? James, Bucky czy moze Winter?

    OdpowiedzUsuń