Bo oni czują to co my xD że Stucky istnieje xD na bank po cichu czytają ff xD/Wiesz, patrząc na niektóre z nich, to lepiej, by tego nie robili.
Wtedy mieliby okazję ze Stevenem przeprowadzić się do jakiegoś lepszego lokum xD
/W które potem pierdyknąłby piorun, bo Thor hucznie zapowiedziałby swoje odwiedziny. Wiesz, możemy tak bez końca :P Swoją drogą, ciekawe jak Thor zareaguje, gdy wróci. Nie ma go przez chwilę, a Midgardczycy robią sobie wojnę.
S,B: Skoro Steve zaproponował opowieść o waszych pozycjach.. Chyba po misjonarsku lubicie, co? Aby móc sobie w oczy patrzeć? A jak wyglądał pierwszy raz, kto miał wiekszego cykora? No i jak doszło do tego? Miałeś Bucky nawrót jakiegoś wspomnienia i Steve chciał jakoś pomóc więc cię powyginał?
S: Ja wcale nie... Niczego takiego nie proponowałem i naprawdę nie zamierzam o tym rozmawiać. Może jestem staroświecki, może nawet pruderyjny, jak to ktoś lubi mnie nazywać, ale o pewnych rzeczach nie dyskutuję.
B: Aww, Steven jest zażenowany. Jakie to urocze.
S: Nie jestem zażenowany, zwyczajnie mam trochę taktu, kocie, i nie będę opowiadać o tym, co i w jakiej pozycji robimy.
B: A ja tam będę. Naturalna rzecz i tyle, większość ludzi to robi. Ale przechodząc do pytania i ignorując tego tam - mam gdzieś to, jak jakaś pozycja się nazywa, i to czy głupio wygląda - a takich jest całkiem sporo - ważne jest tylko to, by było jak najwięcej kontaktu, i żebym go widział. To najważniejsze kryterium i bez tego ani rusz. Jakoś nieszczególnie przepadam też za tym, że ktoś wgniata mnie w materac, bo ten ktoś do najmniejszych już nie należy.
S: Od razu ci to przeszkadza?
B: Oczywiście, że nie, ośle. Jest różnica pomiędzy "nieszczególnie przepadam" i "przeszkadza mi to". A to ja ponoć jestem tym, który coś przeinacza. Jasne.
Ale wracając - ten pierwszy raz jakiś super-romantyczny zdecydowanie nie był.
S: Bucky'emu po prostu się nudziło i jakoś tak samo to wyszło.
B: O, dobrze powiedziane - "Bucky'emu się nudziło". Nie było nawet czasu na banie się, bo i czego? Uporządkowaliśmy pewne sprawy, więc to było niemal oczywiste, że kiedyś dojdziemy do tego etapu. Doszliśmy zadziwiająco szybko, ale to i tak było coś naturalnego.
Oj tam, nie zgorszy ich nic xD a może sami i napisali któryś? To by była checa xD
OdpowiedzUsuńThor chyba wie, ze puka się a nie wali w drzwi piorunem? Czy jeszcze do tego nie doszedł? Pewnie będzie zdziwiony i będzie chcieć to "naprawić" xD
S,B: No z nudy to raczej nic romantycznego nie wychodzi. Ale utrzymywanie kontaktu wzrokowego to serio dobra sprawa. A Bucky to może ty poprzygniatasz Steve'a do materaca? W końcu drobniejszy jesteś. A gdy sprawa się uspokoi gdzie byście chcieli zamieszkać i co zrobić? Jakaś podróż w ramach miesiąca miodowego?