27 lipca 2016

Astrid Löfgren

N, momentami mam wrażenie, że lśnią właśnie złotem.
Jeszcze trochę i w każdym kolorze dostrzeże odrobinę rudości. Marvel ma dziwne upodobania jednak.
/Ale tylko momentami, a to już coś, prawda? Może niedługo będą też momenty, które będą w jego top 5 najmniej znienawidzonych rzeczy, które istnieją :P?
/Ma lepszy wzrok, więc kto wie, może już te rudawe przebłyski dostrzega. ale wmawia sobie, że jest inaczej?
Wydało się, Bucky. Jakiego psa mógłbyś mieć? Jakaś konkretna rasa, a może kundel?
Steve, a ty co sądzisz o szczeniaku? Jesteś raczej za czy przeciw?
B: Wcale nie chcę żadnego psa, nie słuchaj tego tam durnia, on bredzi. Nie ma pojęcia o czym w ogóle mówi i...

S: Bucky lubi szczeniaki, ale wspominał, że lepiej byłoby wziąć jakiegoś psa ze schroniska. Nie mam nic przeciwko, raczej się z nim zgadzam i popieram pomysł z zaadoptowaniem jakiegoś starszego psa. 

B: Mówiłem, że wolę kota. Lubię koty.

S: Ale one nie lubią ciebie.

B: Mówiłem już, że jesteś dupkiem?

1 komentarz:

  1. N, to jak czekanie na koniec świata. Zapowiedzi mnóstwo, a efektów żadnych. Chociaż może z Bucky’m będzie lepiej.
    Nie zdziwiłabym się. Nie dość, że dobry wzrok, to jeszcze paranoik. Tylko czekać aż zacznie się chować na widok choćby jednego rudego włosa. Na wmawianiu sobie długo nie pociągnie.

    Bucky, jasne, jasne. No przyznaj, jakie najbardziej ci się podobają? Oddałabym ci swojego kociego oseska, ale niestety odszedł za Tęczowy Most.
    Steve, ze schroniska też można wziąć szczeniaka. Może chowany od małego psiak będzie budził mniejszy lęk u pana "Śpisz na kanapie, Steven". Albo możecie psa i kota, żeby wszyscy byli zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń