Em, skoro ze Steve zrobiła agenta Hydry to gołąb poradziłby sobie ze zmianą osobowości, sądzę wręcz, że nawet by nie wiedział iż był gołębiem. Lepiej dla ludzi bo jako smok mógłby chcieć się mścić na tych co go w parku przeganiali...
To i tak nie pomoże xD
/Steve'owi zmieniła ciało oraz wspomnienia. Gołębiowi zmieniłaby zapewne tylko ciało, bo chyba nie czułaby potrzeby wmawiania mu, że dawniej był szczęśliwym gołębiem pocztowym na usługach Hydry :P A gdyby zmieniła go w smoka, strach byłoby gdzieś zaparkować.
/To teraz wyobraź sobie, że mieliby poznać przyszłego wybranka córki...
S: Wiadomo, możecie wszędzie i ciągle. Nawet teraz sobie nie macie co przeszkadzać. A kto komu częściej łóżko grzeje?
Może nie wszędzie i nie ciągle, ponieważ to byłoby już pewnie niezdrowe, ale czasem dajemy się ponieść, jak zapewne każdy. I przyznaję, że nie do końca rozumiem co konkretnie masz na myśli, mówiąc o grzaniu łóżka.
B: No ja widzę, że wy lubicie dawać ponieść się emocjom. Bardzo dobrze, nie ma co się wstrzymywać i tłamsić. Ale wolałabym do was przyjść z własnym stoliczkiem na obiad.
A po co się hamować, skoro nikomu i niczemu nie robimy tym krzywdy? Dobra - tylko nikomu, bo jednak stół nieco ucierpiał. Ale to żadna nowość, z super-siłą często coś się przypadkowo niszczy.
Może odruchowo zrobi to i gołębiowi, poza tym może Bucky zapragnie jednorożca o mrocznej duszy? Wtedy zmieni wszystko xD
OdpowiedzUsuńNo cóż.... Doczekałaś się nowego wyzwania :)
S: Który z was częściej ma misje bądź wybywa gdzieś wieczorami tak, że ten drugi idzie sam do łóżka i grzeje miejsce na powrót drugiego.
B, S: Skoro już się zaczął temat mebli, jaki macie metraż i jak umeblowane mieszkanie? Sami wszystko wybieraliście, czy już kupiliście z wyposażeniem? Dobrze, że podłoga przyjmie wszystko.