23 października 2016

Astrid Löfgren

N, może odziedziczyliby też wieczne szczęście w nieszczęściu, wtedy ród mógłby zostać uratowany.
Ja pie… przę. Nie wierzę, że ona tak poważnie. Tak mnie poraziło, że prawie odebrało mowę. 
/Ale jakim kosztem? Ciekawe ilu członków rodu Barnesów skończyłoby bez kilku części ciała, przeżywając dzięki temu coś, co miało ich zabić. Szczęście w nieszczęściu. Albo raczej nieszczęście w większym nieszczęściu.
/Chodzi o pierwsze opko czy o drugie :P? Jeśli o to drugie, to było tak złe, że nawet nie dotrwałam do końca i podarowałam sobie pisanie komentarza. Choć mam ochotę spytać czy to prowokacja, boję się dowiedzieć, że jednak nie, i że ona tak na poważnie. W końcu nazi-opko też ktoś pisał na poważnie, wierząc, że jest to coś dobrego.
Steve, to analogiczna sytuacja jak znakowanie Żydów na niemieckim podwórku i to wcale nie tak dawno temu. Rozlało się na część globu i wiadomo, jak to się skończyło. Nie dziwne, że Niemcy chcą być mniej radykalni. 
 Dla mnie to wszystko wydarzyło się zaledwie kilka lat temu, pamiętam to doskonale, i właśnie dlatego reaguję w taki, nie inny sposób, o czym niektórzy zdają się zapominać. To, co teraz się dzieje, jest tylko odświeżoną wersją dawnej eugeniki, która doprowadzała do przymusowych sterylizacji, a z czasem i śmierci. Przed pojawieniem się obozów śmierci pomysł, że eugenika mogłaby prowadzić do ludobójstwa, nie był poważnie rozważany, nikt nie chciał w to wierzyć. Teraz wszystko zmierza w dokładnie tym samym kierunku. Przeżyłem drugą wojnę, nie chcę przeżyć trzeciej.
Bucky, dobrze aż człowieku, nie będę zaniżać twoich osiągnięć. 
 Dziękuję.

1 komentarz:

  1. N, nie no, miejmy nadzieję, że jego potomkowie nie odziedziczyliby talentu do wpadania w tak wielkie tarapaty.
    Szczerze mówiąc to obydwa odebrały mi mowę i zaczęłam się zastanawiać, jakim cudem takie coś istnieje. Przy pierwszym opku dotarłam do momentu mianowania jedenastolatki na "Panią Pod Porucznik i Agentkę" a później już nie dałam rady. Za to te drugie dociągnęłam do końca i przyznam, że spłynęła mi samotna łza, gdy nasz sierota spadał i umierał, i gdy później jeszcze okazało się, że Winter Shadow ma większe problemy, zaczęłam wątpić czy dotrwam - to dla mnie zbyt wiele - ale... Nie, to było tak złe, że jakikolwiek komentarz mógłby być równie żałosny co opko. Modlę się, żeby to była prowokacja.

    Steve, więc teoretycznie generała Rossa można porównać do Hitlera w tym jego szaleństwie pod łatką bezpieczeństwa.

    Bucky, właśnie dotarło do mnie, że nie mam pojęcia, o czym rozmawiamy. Ale proszę.

    OdpowiedzUsuń