Bo jesteś pod gradobiciem pytań? :p nie no a tak serio to już tematu nie tykam ;) ale też mam zaoczne więc znam ten ból wstawania z rana i płacenia jeszcze za to -.-
Bucky wciąż by go kochał xD i może miałby mniejszy szok? :p
/Wstawanie o piątej rano, potem półtorej godziny (zimą pewnie dwie...) godzinki jazdy, siedzenie tam do dziewiętnastej, a potem z powrotem. Jej...
/Nieważne jak patrzy się na ich relacje, nie da się ukryć, że Bucky może i był w szoku, może i miał za złe Steve'owi zaciągnięcie się i poddanie się eksperymentowi, ale musiał być szczęśliwy i zadowolony z tego, że Steve jest już zdrowy. Przedtem miał astmę, astygmatyzm, daltonizm, skoliozę, arytmię, palpitacje serca, wysokie ciśnienie, gorączkę reumatyczną, był częściowo głuchy, miał wrzody żołądka, płaskostopie, prawdopodobnie cukrzycę, a do tego anemię złośliwą, która zmuszała go do picia pół litra soku z surowej wątroby (lub zjedzenie pół kilograma surowej wątroby) dziennie. Panowała eugenika, więc miał, krótko mówiąc, przechlapane. Ostatnio zwróciłam też uwagę na to, że zawsze mówił "Bucky to mój przyjaciel", "Był moim przyjacielem". "miałem tylko Bucky'ego". Nigdy nie powiedział czegoś w stylu "jesteśmy/byliśmy przyjaciółmi". Nie, powiedział "jesteś moim przyjacielem".
S: Wiem, ale to dobrze na kondycję psychiczną nie wpływa. I tak źle i tak niedobrze. Pisz tu człowieku wiersze.
Moja kondycja psychiczna i tak ma się zaskakująco dobrze, więc mogę sobie na to od czasu do czasu pozwolić.
B: Sądzę że możesz się domyślać skoro już zaznaczyłeś taką możliwośćAle się nie domyślam.
I płacisz sobie za to. No ale teraz trzeba mieć jakieś wykształcenie wyższe, bo bez tego ani rusz. A śmieszą mnie ogłoszenia o pracę, gdzie nawet nie sprecyzują jakie, tylko wyższe, kierunkowe nie musi być ;o
OdpowiedzUsuńBo pewnie myślał, że jest takim wybrykiem natury, który nie może być czyimś przyjacielem, bo nie można na nim polegać?
S: Od czasu do czasu Steven, pamiętaj.
B: No jasne