13 grudnia 2016

Astrid Löfgren

Steve, przekraczając granice stałbyś się nikim innym jak ulepszoną fizycznie wersją Rossa, więc to dobry kierunek, że wykorzystujesz świadomość zagrożeń i przypuszczasz, kiedy trzeba będzie powiedzieć stop. W takim razie skąd pewność, że to on za tym wszystkim stoi? Może być marionetką w rękach kogoś innego. Zgrabnie wykorzystywany, ma pozycję, nie ma śladu po jego działaniach. Pachnie to trochę szerszą konspiracją. 
 Oficjalnie są nie do powiązania, na papierze wszystko jest w porządku, w sensie prawnym niczego nie można przypisać Rossowi. Spółki są całkowicie od siebie niezależne, rządzone przez niepowiązanych ze sobą ludzi, finansowane z innych źródeł. Jeśli jednak przyjrzy się temu dostatecznie blisko, można się dopatrzyć, że to tak naprawdę jeden organizm działający na ogromną skalę. Wiem też, czuję to w kościach, że to właśnie Ross zlecił Crossbonesowi napad na tamten ośrodek w Lagos. I znajdę dowody, by to udowodnić. 

Bucky, taak, wiem. W sposób rażący łamię prawa mężczyzn, a już w szczególności twoje. Ze trzy lata będziesz się tylko z tego zbierał.
 A to wszystko na pewno dlatego, że jestem żydem, przyznaj się. Nie dość, że seksistka, to jeszcze antysemitka. Wstydź się.

1 komentarz:

  1. Steve, masz pomysł jak zdobyć te dowody?

    Bucky, uuu, grubo pojechałeś. Ale pewnie tak. A do tego jesteś Amerykaninem i żołnierzem, i masz ładne włosy, których strasznie zazdroszczę. Całe szczęście, że nie jesteś czarny albo żółty. Wtedy dopiero bym cię nienawidziła i pokazywała to na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń