Och N moja ciekawość wciąż wzrasta! Nie wiem, czy wytrzymam :( A ty oglądałaś już film, czy czerpiesz swą wiedzę z "tajnych źródeł"? Jeśli tak, to jak wrażenia?
Jestem już po seansie, więc wszystko, co mówię jest pewne :)
Jak wrażenia? Jestem zawiedziona jak żadnymi innym marvelowskim filmem :)
Moja subiektywna opinia to; 40% nawalanki, 30% efektów, 20% postaci i 10% sensownej fabuły bez potknięć. Nie jestem w tym raczej odosobniona, bo Age of Utron jako jedyny film Marvela nie zgarnia w pierwszych dniach po premierze samych 10 (nawet pierwsze Cap i Thor!), a 8.
Raczej nie wybiorę się drugi raz do polskiego kina, a chodziłam zawsze by pośmiać się z dubbingu.
Mam też od przedwczoraj wersję spiraconą. jakieś screeny albo gify:P?
Ja to wszystko rozumiem Clint :) Ale wiesz, ja jestem po twojej stronie, nikomu nie powiem ;)
Zawsze możesz znaleźć inną pracę :) Na pewno jest coś jeszcze co cię interesuje lub w czym jesteś dobry :D Może zostań rolnikiem?
A twoja żona czym się zajmuje jeśli mogę wiedzieć? Pracuje gdzieś, czy siedzi w domu z dzieciakami?
Założę kukurydziane imperium na skalę krajową. Świetny plan.
Gdy ma się w CV pracę w SHIELD, które nie jest ostatnio zbyt mile widziane, ciężko o jakąś inną robotę w zawodzie.
Moja Laura to żona i matka na cały etat, ale potrafi sobie poradzić, gdy zajdzie potrzeba. Któreś z nas musiało zostać z dzieciakami, a ja raczej się do tego nie nadaję. To ona nosi spodnie w tym domu.
Cóż... Nie kłamałeś, brzydki nie jesteś :P Ale jak kto woli ^^
Biedna ja! Wiesz jakie ja mam dolegliwości? Mam wadę serca, do tego wali jak szalone i siedząc sama w pokoju doskonale słyszę jego walenie, czasami zdarza się, że nie mogę złapać oddechu i mam wrażenie, że się uduszę. Do tego mam coś z nogą. Już niedługo będę musiała iść na rehabilitację, by móc przynajmniej na niej stanąć. Niestety o obcasach będę mogła jedynie pomarzyć, przynajmniej w najbliższym momencie, a jakoś nie narzekam tylko znoszę to w ciszy i spokoju, udając, że wszystko w porządku dla dobra ogółu. Mógłbyś spróbować. Podobno wy (agenci) potraficie maskować swoje uczucia :P
Tak, pewnie, jest super :D A gdzie tą kulkę dostałeś? bardzo bolało?
Naprawdę chcesz się ze mną licytować na to, kto ma gorzej? Mam długą listę i mówię tylko o najmilszych rzeczach, które się na niej znajdują.
Nie miałem nic do gadania przez ostatnie siedemdziesiąt lat i musiałem znosić wszystko przez choćby najcichszego piśnięcia, więc teraz nie zamierzam znosić wszystkiego w ciszy dla "dobra ogółu". Choć tyle mi się chyba należy.
A kto mówił, że jestem agentem? Nie mam tego w życiorysie. Miałem robić za broń, nie agenta.
Robiono mi operację na żywca, bo znieczulania na mnie nie działają, więc takie rany są jak muśnięcie piórkiem.
Oberwałem w nogę, bo miało mnie to tylko spowolnić. Gdyby chciał mnie załatwić, bez problemu wpakowałby mi magazynek między oczy.
Chyba wszyscy spodziewali się czegoś więcej po "Zimowym Żołnierzu". Marvel podniósł wysoko poprzeczkę i niestety poległ (piszę to po przeczytaniu paru opinii). Po zwiastunach zapowiadał się naprawdę fajnie, no ale cóż sama się o tym przekonam w przyszły weekend :) (o ile w pobliskich kinach będzie emitowany bez opóźnienia)
OdpowiedzUsuńScreeny i gify? A czemu nie ^^
Krajową? Czemu nie światową? Zbijesz majątek :D
Cóż zawsze można poprzeinaczać lekko fakty i wszystko będzie cacy ^^ Oczywiście ja tak nigdy nie robiłam :3
A twoje dzieciaczki wiedzą, że jesteś super bohaterem? Bo podejrzewam, że żona tak... W pełni akceptuje twój zawód, czy miała jakieś zastrzeżenia?
Nie chcę się licytować. Mi ręki nie urwało. Uwierz mi, nie jesteś jedyny z proteza na tym świecie -_-Napisałam to, żebyś zrozumiał, że normalni ludzie również mają problemy i muszą z tym żyć, nie użalając się na lewo i prawo. Po prostu akceptują rzeczywistość i pomimo bólu idą do przodu. Ty tak nie potrafisz?
A jeśli chcesz się jeszcze po wyżalać, ulżyć sobie, wygadać i tak dalej, to śmiało, ja wysłucham, bo jak na razie to słyszę tylko o twojej protezie, a tu się okazuje, że ona nie jest największym problemem. Nie wiem czy pomogę, raczej nie, bo nie cierpię pocieszania w stylu "wiem jak się czujesz", "doskonale to rozumiem", "wszystko będzie dobrze", bo to jest po prostu bez sensu. Ale czasami takie wygadanie się, szczere wygadanie pomaga, więc gadaj ile chcesz, tylko nie powtarzaj w kółko tego samego.
Tym bardziej, jeszcze nie widziałam broni, która okazuje uczucia.
A kto cię tak urządził? I dlaczego ci tego magazynka nie wpakował? Masz jakąś teorię?