29 kwietnia 2015

Ana Morgan

Sam (choć przyznaję to trochę z bólem serca) odciął się od sprawy Barnesa i poniekąd żyje już własnym życiem. Nie mam pojęcia co z nim zrobić. Może i dobry pomysł z weekendami, bo jednak szkoda by go było wywalać :) I cieszę się z twojej decyzji :D
Nie zwróciłam po prostu uwagi, skupiłam się na słodkiej buźce :) Już nie mogę się doczekać! Na szczęście jeszcze tylko tydzień ^^
Wiem, wiem, wiem! Tylko na nas eksperymenty robią :/ Oczywiście, że możesz to nie żadna tajemnica :) Liceum.
Fury to ogólnie niezbyt interesująca postać :/
Sam został członkiem pewnej grupy i nie wiem, co z nim teraz począć, więc chyba faktycznie tak zrobię, bo to najrozsądniejsza opcja. Chyba, że zostanie postacią tygodnia. Jeszcze mam trochę czasu, więc coś wymyślę :)

MCU! Fury faktycznie jest niezbyt porywający, ale ten z 616 to już całkiem inna bajka. Mi jakoś szczególnie do gustu nie przypadł, ale na pewno jest ciekawy.

I jestem kompletnie do niczego w ocenianiu wieku dzieci, więc pewnie ma się to nijak do rzeczywistości :P
Clint jakoś trudno mi sobie wyobrazić ciebie na traktorze :3 Jakoś mi to do ciebie nie pasuje ^^ Ale się cieszę twoim szczęściem. A masz taki fajny kapelusz, jak w westernach, z tym wywiniętym rondem? I jeśli mogę spytać to jak mają na imię twoje dzieci? Obiecuję, że ni zdradzę tego twoim wrogom. I w jakim są mniej więcej wieku? Uuu nie wiedziałam, że jesteś w związku :D Szczęścia życzę! Miłość jest piękna... szkoda, że nie dla mnie :/ Musi ci być trudno tak ciągle wyjeżdżać i zostawiać rodzinę :(
Nie, nie ma. Mam za to taki słomiany.

Jestem żonaty. Często mówię, że mam byłą, bo ucina to dalsze pytania. Wolę trzymać to w tajemnicy, tak jest bezpieczniej. Nawet nikt w Avengers- prócz Natashy- o tym nie wie. 
Mamy syna Coopera- prawie dorosły facet, niedługo stuknie mu czternastka. Dowodzi domem gdy mnie nie ma, kazałem mu pilnować moich dziewczyn. Jest też nasza mała księżniczka Lila, która od dawna męczy mnie o kucyka. Ma sześć lat. 
Za kilka tygodni będę mieć drugiego syna- Nathana. Biedna ciotka Natasha, która trzymała kciuki za dziewczynkę. 

Dzień wyjazdu jest zawsze najgorszy, bo wiem, że mogę ich więcej nie zobaczyć. Coraz częściej zastanawiam się nad odejściem z SHIELD, ale zamiast tego wplątuję się w kolejne misję z Capem i ferajną.

Ja tam twoją rękę i blizny lubię, chodzi mi o buźkę, panie Barnes :D
Ja chcę, Bucky! Bucky! Bucky! Bucky! Zdenerwowany? I co mi teraz zrobisz?
Znowu zrzędzisz Jamie. Ja sądzę, że uroku ci dodaje, dzięki temu jesteś wyjątkowy, a to dla mnie bardzo ważna cecha u ludzi, by się jakoś odróżniali. A tego czy ktoś chciałby być dotykany to ty mi się nie pytaj. Są gusta i guściki. Może akurat komuś by się spodobało ;)
Nie jestem modelem, nie muszę wywoływać zachwytów.
Jakoś ta wyjątkowość nie sprawia mi zbyt wiele radości. O wiele bardziej wolałbym być normalny i jest to raczej w pełni zrozumiałe.

1 komentarz:

  1. Sam członkiem pewnej grupy? Dołączył do Avengers, prawda? Nie wiem, czy się cieszyć -_-
    Ja ogólnie nie pałam do Fury'ego sympatią :/ Jakoś mnie odpycha.

    Słomiany też fajny :D A kucyk koniecznie musi być! Zgadam się z małą :) Masz cudowną rodzinkę ty przebrzydły kłamco :P Też taką chce za jakieś piętnaście lat ^^
    No tak, każda praca wciąga i uzależnia jeśli się ją naprawdę lubi, więc się nie dziwię, lecz bezpieczeństwo i szczęście rodziny powinno być najważniejsze :)

    Ja tylko przytoczyłam twoje słowa, Buck. Sam stwierdziłeś, że jesteś przystojny :P
    Och myślałam, że choć troszeczkę się już z tą rzeczywistością pogodziłeś :( Powiedz mi, mój drogi, co ci przyjdzie z ciągłego (że tak nazwę) użalania się nad tą ręką?
    I nie dołuj mnie, błagam! Nie teraz! Nie w tym okresie mojego życia! Więc uśmiech i opowiedz mi coś co ci się ostatnio przydarzyło :D

    OdpowiedzUsuń