6 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

Steve: najlepszy i najgorszy dzień z Bucky'm? Jak je wspominasz, jeśli pamiętasz?
Najlepszy ciężko mi wybrać, ale pewnie ten, w którym okazało się, że jednak żyje i udało mi się wyciągnąć go z fabryki.
Najgorszy? Może ten, w którym wyślizgnął mi się z rąk w przepaść i myślałem, że umarł. Albo ten, w którym okazało się, że skończył gorzej niż martwy i kazano mu mnie zabić. Ciężko wybrać.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz