27 maja 2015

Astrid Löfgren

Clint, np. jakie? Z Cooperem też tak było?
Wystarczy częściej robić za tego dobrego glinę, który czasem pozwala się kłaść bez umycia zębów, zjeść lody przed obiadem czy pomoże w zbudowaniu domku na drzewie. Zdarza mi się robić za "tego złego", który nakłada szlabany czy zawozi do dentysty, ale wiem, jak je przekupić.
Z każdym dzieckiem chyba tak jest. Laura była z nimi znacznie częściej, więc się nie dziwię.
James, widzisz, znowu nie sprecyzowałam. Nie chodzi o mówienie ci co masz robić, tylko wskazywanie pewnych rzeczy, żebyś sam mógł odnaleźć właściwą drogę. To raczej nie kierownictwo, ale może wsparcie. Chyba tak lepiej brzmi nawet.
Nie pytałam, czy zawsze znajdujesz co chcesz prędzej czy później, tylko o to, czy znalazłeś. Chyba że mam zgadywać?
Teraz to brzmi zupełnie inaczej. Choć nadal jestem na nie. Jestem dużym chłopcem i kiedyś znajdę to, czego szukam. Jak zawsze.
Och wybacz, zwyczajnie nie sprecyzowałem.
Tak, znalazłem.

1 komentarz:

  1. Clint, a ty spryciulu. Każdy sposób dobry.
    Była częściej, a teraz twoja kolej. Czas nadrobić stracone chwile. Dzieciaki pewnie szaleją z radości.

    James, no patrz jak się uzupełniamy. Ja nie precyzuję, ty nie precyzujesz. Wspaniale.
    Chyba nie dożyję chwili, kiedy będziesz na tak z czymkolwiek. No nie dożyję, daję słowo.
    I co teraz, jak już znalazłeś?

    OdpowiedzUsuń