N, a skąd. Nie ma w tym nic dziwnego. Do ciebie nigdy nie zajrzał facet z tytanową parówką? :PMożna powiedzieć, że owszem, zajrzał i na szczęście nie nazwał tego "tytanową parówką" :P
Na pewno bardzo przeze mnie cierpi biedaczek.
Ojej, dziękuję ♡
No ja zazdroszczę :( nie dane mi słyszeć tak wyniosłych słów, a zamiast tego mam "znowu za zimne te kotlety" :P
Czekam aż stworzy ktoś coś w rodzaju Shulk czy coś w ten deseń...
Stucky nie jest takie złe, spójrz na tych misiaków-przytulaków: klik <3. I jaki ładny Buckyś ma makijaż!
Steve/Hulk niestety jeszcze nie znalazłam :( Ale widziałam Tony/Hulk i Loki/Hulk, może być :P?
Steve, Alzeimer, zgadza się? Mam nadzieje, ze obie miały świetne życie. Trochę te spotkania musiały być... dziwne. I dla ciebie i dla nich.Niestety się zgadza.
Dobrze, że zawału przez to nie dostała. Peggy tak samo.
Becca wspomina czasami o Buckym?
Były dziwne i to bardzo, ale z czasem stawały się coraz bardziej komfortowe dla obu stron.
Miały dobre życia. Choć każda różne, to były szczęśliwe i przeżyły je jak trzeba.. To widać.
To był jeden z powodów, z których bałem się tego spotkania. Ale wiedziały o moim odnalezieniu już przedtem, więc było to pewne ułatwienie.
Czasem, ale rzadko. Pokazywała mi zdjęcia, pamiątki czy jego rzeczy, które przesłano im po wojnie. ale coraz mniej go pamięta. Dla niej było to tak dawno temu, że to już tylko wyblakłe wspomnienia.
James, wstaję i zaczynam klaskać, bo jest.Naprawdę jest? Strasznie bzdurnie brzmi.
A jakich to rzeczy na przykład?
No tak, nie musiałeś udawać. Zgadza się. Teraz też nie musisz udawać, jak chcesz się czegoś dowiedzieć dzięki tej, hm, alternatywnej metodzie?
Chociażby nazwisk czy pseudonimów. Adresów, choć niepełnych. Jakiś szczegółów. To znacznie ułatwia przeszukiwanie baz danych.
Nie. Teraz się uśmiecham i grzecznie proszę.
N, łoh, to wielkie szczęście! :D
OdpowiedzUsuńMożna się zakochać! <3 Ostatnio na Instagramie się rozszaleli i z WS robią misia Paddingtona :D O takie o coś: http://instagram.com/p/4EqS4GxFMT/?taken-by=fandoms.code.of.conduct
Matuchno, już nie wiem czy płakać czy śmiać się przez łzy... Chyba się liczy, no :P
Steve, a Becca o bracie wie? Czy nic jej nie mówiłeś?
Cieszę się, że mimo wszystko obie były i są (mam nadzieję) szczęśliwe.
James, co nie? W sumie nie wiem, czy jest poprawne i znajdzie się w słownikach, ale się spotkałam z takim tworem w slangu wykładowców. Z ich ust brzmi jeszcze durniej.
A ostatnio co porabiasz tak w ogóle? Też jakieś bazy przeszukujesz? To musi być strasznie nudne. Słyszałam, że kota znalazłeś. Zdrajco ty. Wisa zostawiłeś bez mrugnięcia okiem, choć się przywiązał, a małego, morderczego koteczka to dokarmiasz.
I wyglądasz przy tym jak milion dolarów, więc wszystko ci wszyscy wyśpiewują i jeszcze dziękują za przybycie oraz zapraszają ponownie.