19 czerwca 2015

Astrid Löfgren

N, chciałabym zobaczyć cały film w misiowej wersji <3
Czuję się tak zachęcona tymi kombinacjami paringów, że aż chyba sobie jakieś powynajduję i czytaniu nie będzie końca.
Kreskówka dla najmłodszych (i nie tylko) jak znalazł!
Mnie przeraża to, że już kilkukrotnie natknęłam się na Bucky/Zmutowany pies o.O
Ogólnie niepokojąca jest popularność motywu, w którym Bucky jest ofiarą wielokrotnych nadużyć ze strony agentów Hydry. Może sam motyw udało by mi się jeszcze zrozumieć, ale tego jak jest często przedstawiany, już nie. Bucky'emu przypomina się gwałt, a potem jak gdyby nigdy, radośnie idzie chędożyć ze Steve'm. Serio ludzie?
Steve, może skoro wieść o tym, że żyjesz zniosła, to informację o Buckym też by jakoś przełknęła, chociaż nie wiem czy warto ryzykować, jeśli w jakimś stopniu jest pogodzona z historią, którą zna.
Moja historia jednak różni się od tej Bucky'ego. Zniosła to, że byłem zamrożony przez dziesięciolecia i odnaleźli mnie idealnie zakonserwowanego, ale wątpię by spokojnie przyjęła choć cześć historii Bucky'ego. Tego nie da się zwyczajnie znieść.
James, no dla ciebie to największa rozrywka, ja wiem.
To, że na pewno na początku biedaczek tęsknił. Teraz to ma cię pewnie gdzieś i słusznie. Różnica między psem i kotem jest taka, że psa właścicielem jest człowiek, a kot jest właścicielem człowieka. Więc pozdrawiam kotka, niezła z niego będzie menda, jak się nie odczepi :) Ale przynajmniej masz towarzystwo.
Gdybyś Wisa wytresował, to miałbyś niezłego kompana. Od czegoś psy są w policji, wojsku i wszystkich innych mundurówkach.
A czo to za zabezpieczenia były tak w ogóle? I jak się przecisnąłeś?
Jaki skromny. Na pewno ci dziękują, no przyznaj.
Kto powiedział, że ja zamierzam przygarniać tego kota? Sam nie jadam zbyt dużo, więc mogę go pokarmić. I tyle. 
O tak, już widzę to, jak tresowałbym psa. Prędzej chyba wylądowałbym skulony w kącie, modląc się, by kundel się do mnie nie zbliżał. Są trzy rzeczy, których boje się jak jasna cholera i psy się do tego zaliczają. Nic nie poradzę, tak już mam.
Kamery, podsłuchy, alarmy przy oknach i drzwiach.. Standard, który miał według nich zatrzymać. Nie przez takie zabezpieczenia się przedostawałem, więc nie było to aż takie trudne, nawet bez odpowiedniego sprzętu.
Coś tam bulgoczą, może to podziękowania. Ciężko zrozumieć.

1 komentarz:

  1. N, dobrze, że dodałaś "i nie tylko" :P
    Że co? Jaki znowu zmutowany pies?
    Och, no co ty, przecież gwałt to taka przyjemność. To nie mogło być dla niego traumatyczne. Ale serio? To jest kretyńskie do bólu. Nie oczekiwałabym jakiejś wielkiej realności, ale bez przesady. Już nawet dziwne pozy tak nie gorszą, jak ofiara gwałtu ochoczo pędząca w ramiona ukochanej/go, by za chwilę poddać się namiętności i miłosnym uniesieniom. Chciałabym wiedzieć, co autor takiego czegoś ma w głowie. To już jakaś perwersja, a nie wyobraźnia.

    Steve, w tym wypadku chyba trzeba by było nagiąć fakty, choć Becca niewątpliwie zasługuje na prawdę. Trzeba jednak pamiętać, że to już staruszka, swoje w życiu przeżyła i prawda mogła by być ostatecznym ciosem. Sam widok Bucka może nie wyrządziłby wiele złego, ale jego historia mogłaby wzniecić wręcz lawinę.
    No nic, Steve, czas się kończy, zatem życzę ci powodzenia na dalszej drodze!

    James, skoro się do ciebie przyczepił to się raczej nie odczepi, chyba że się go siłą pozbędziesz. Tym bardziej, że go karmisz. No weź, na pewno się cieszysz, że się przybłąkał, tylko zgrywasz takiego obojętnego.
    A pozostałe dwie?

    OdpowiedzUsuń