N i owszem, ale dopóki biedna Kate nie ma o niczym pojęcia, nie wiem, czy rozsądnie będzie wprowadzać ją w ten świat. To wszystko zależy od Sama, ale owszem, zgadzam się z tobą. Ktoś naprawdę normalny jest tutaj potrzebny :)N: Nie mówię, że zaraz, teraz, już, ale za tydzień, dwa, miesiąc- czemu by nie :)?
Sam nie mam pojęcia co powinnam napisać. Nie cierpię kiedy ktoś w kółko powtarza, że będzie dobrze, więc sama tego robić nie będę. Nie wiem co myśleć o przeznaczeniu, ale może coś takiego istnieje, więc jeśli jest ci pisane być z Kate to bez względu na to, że jesteś tym herosem, bez względu na Barnes'a i na to, że chodzi z nożem przy pasku będziecie razem i jeśli naprawdę czujesz do niej coś więcej życzę ci tego :)
Jamie widząc szczery uśmiech na twej twarzy (bo wygląda mi to na uśmiech, a nie skurcz mięśni twarzy) śmiem twierdzić, że to szczera radość. Ja za to teraz zalewam się łzami, bo mi nikt takiego prezentu nie chce sprawić, a proszę dniami i nocami :( I mam nadzieję, że chodziło ci o palec u zdrowej ręki lub jednej ze stóp, bo jeśli biedaczysko zabrało się za to żelastwo to mu współczuję :/
Sam:
Może to pogorszy sprawę, może nie, ale wolę jednak to przeciągać i zacząć od tych... najmniej szkodliwych faktów. Zacznę od programu Falcona, potem subtelnie przejdę do Waszyngtonu i SHIELD, a Jamesa zostawię chyba na koniec i może jakoś to będzie. Wolę nie bombardować jej wszystkim na raz, bo nie wyszłoby z tego nic dobrego.
Bucky:
Ten skurcz mięśni twarzy nie zostanie mi zapomniany, prawda?
I to "żelastwo" jest przyczepione do mojego ciała, więc proszę jednak o trochę subtelności, bo to dla mnie dość drażliwy temat. Choć fakt, była tworzona jako broń, nie jako typowa proteza, więc bywa czasem nie poręczna. Ma kilka ostrych wykończeń pomiędzy płytami, więc gdy raz pomyliłem dłonie podczas... Już nie było tak miło. Ale ok, nie ten temat. I spokojnie, gryzł moją stopę i to tą, na której mam wszystkie palce.
N tak, tak, całkowicie się z tobą zgadzam. Za jakiś czas Kate będzie tu mile widziana :)
OdpowiedzUsuńSam i tobie również przyznam rację. Drobne kroczki, powoli, nie ma się po co śpieszyć, bo i zbytni pośpiech niektóre dziewczyny może wystraszyć :)
Jamie ja już o skurczu zapomniałam ^^ (i o twoim seksistowskim podejściu do kobiet też ;P). Och nie obrażaj się od razu za "żelastwo" to nie było złośliwie, to raczej dla rozładowania atmosfery. I choć twoja metalowa proteza mi nie przeszkadza, to domyślam się, że jest troszkę nieporęczna. I tak się zastanawiam, czy pytać cię coś ty takiego robił, kiedy ręce pomyliłeś. Nie jestem pewna czy chcę znać odpowiedź -_- I co do palców u stóp to nie masz ich wszystkich? o.O U której, jak i kiedy to się stało?