3 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

N, ciekawa jestem jak długie te narzekanie będzie :D

James, no to już całkiem nie rozumiem po jaką cholerę to robisz/robiłeś, skoro w zasadzie nic z tego nie masz. Ot, tak sobie, z nudów? Wyjaśnisz mi, co takiego w tym widzisz/widziałeś i jak to na ciebie wpływa/wpływało? Naprawdę chcę zrozumieć.
Myślę, że kiedyś by przyniosło. W sumie nawet jestem w stanie sobie ciebie wyobrazić w roli podobnej do roli Sama. Serio.
N: Na razie wyszła mi trochę ponad strona w wordzie pisana 12, ale to (o dziwo!) nie jest narzekanie :)

Bucky:
 Nie wyjaśnię, bo nie mam pojęcia. Nie wiem, może dlatego, że tak przyzwyczaiłem się do kar za najmniejszy błąd, że sam się karałem. Może bez powodu. Nie wiem, sam chciałbym wiedzieć.
 Nie jestem Samem, nie mam jego cierpliwości i sam sobie już dawno skręciłbym kark, więc raczej się nie nadaje. 
 Poza tym, nie mam wykształcenia, a moja edukacja raczej już się nie liczy. Bądź, co bądź, szkołę skończyłem w '42, a na studia zdążyłem się tylko dostać. 

1 komentarz:

  1. O, mój ulubiony gif :D Jak miło!
    No to będzie można odetchnąć trochę :) Nie mogę się doczekać!

    James, nigdzie nie napisałam, że jesteś Samem. Nie chodzi tu o wykształcenie. Chodzi bardziej o kontakt. Nikt nie zrozumie żołnierza lepiej, niż drugi żołnierz i na tym mogłoby polegać twoje pomaganie. Ale to w przyszłości. Pewnie dalekiej, jak już będziesz tak znudzony, że aż cierpliwy.
    Wstrętne przyzwyczajenie :/ Nie kalecz się, proszę!
    Na jakie studia się dostałeś tak swoją drogą?

    OdpowiedzUsuń