Uczę się na błędach.Świetnie, byle tak dalej.
A co do twoich przyjaciół (tych zmyślonych oczywiście) to mógłbyś się im wyżalić i wynarzekać do woli, a oni i tak odpowiedzieliby to co chcesz usłyszeć i kilka problemów z głowy.
Nie bardzo za sobą przepadam, więc prędzej usłyszałbym kilka mocnych bluzgów i nakaz wzięcia swojego żałosnego tyłka w garść, więc nie dziękuję.
Po tylu miesiącach rozmowy z tobą, już mogę przewidzieć twoje odpowiedzi, więc owszem świetnie :P
OdpowiedzUsuńI by ci dobrze powiedzieli. Skoro nawet twoja podświadomość to wie, więc czego nie weźmiesz "swojego żałosnego tyłka w garść"? To aż takie dla ciebie trudne? Wolisz do końca swojego długiego życia użalać się nad sobą?