30 maja 2015

Astrid Löfgren

N, przez co najmniej połowę filmu lekkie wtf, a na końcu to już wielkie WTF. Oglądałam gorsze produkcje, ale dla brody było warto. Nawet mi się łezka w oku zakręciła. Cóż, dość... specyficzny film. Trochę za długi jak na mój gust, bo się ciągnie i ciągnie, a tych wagonów jeszcze więcej... Przeleciało mi przed oczami mnóstwo epok i byłam święcie przekonana, że zlepek tego czegoś, co było "narkotykiem", podpalą przy użyciu toporków właśnie, niczym krzesiwem. I nie rozumiem po jaką cholerę dzieciak siedział pod podłogą, co robił i po co. I czemu przy takim mrozie para nie leciała z ust. I skąd dzieciak wciął futerko w swoim rozmiarze. I buty. Nie no, nie było źle :) Szukam sobie jeszcze jakiegoś filmu na samotny wieczór. Z Evansem polecasz jakiś? A może z Franiem? :P Albo cokolwiek!
Mówiłam, że to dziwne jest- scena w wagonie szkolnym albo ta z odliczaniem na Nowy Rok to już
w ogóle :P Ja przy spowiedzi Curtisa miałam małe wtf, a końcówka to zupełny facepalm. Wiem, że jest tam zapewne wielkie, głębokie przesłanie, ale to i tak było zwyczajnie durne.
Ale dla brody i płaszczyka sklejonego taśmą klejącą było warto!

A oglądałaś może nowego Daredvila? Jeśli nie to bardzo polecam.
James, pewnie nie różniłoby się wiele od karania, a zatem lżejsza kara mogła być nagrodą. Tak wyobrażam sobie ich skrzywione rozumowanie.
Czy ty właśnie ich usprawiedliwiasz?
Nie nazwałbym tego usprawiedliwianiem, ale czy ty nie poczułabyś się oszukana, gdyby ktoś, kogo stawiano ci za niedościgniony wzór idealnego agenta, pieprzoną legendę okazał się być... no mną? Oczekiwali raczej czegoś zgoła innego.

1 komentarz:

  1. N, zgadzam się z każdym twoim słowem.
    A nie, nie oglądałam. Zapomniałam całkiem o tym, a miałam oglądać. Dzięki za przypomnienie.

    James, no dobra, ale kto normalny kopie leżącego? Chyba taki, który sam chce się dowartościować, poniżając. Pewnie w jakimś sensie faktycznie poczułabym się oszukana, ale raczej mam po kolei w głowie i bardziej prawdopodobne, że współczułabym, zamiast dobijać dla zabawy. Wiem, pewnie dla nich to było fajne, że mogą się poznęcać nad taką silną, no, bronią, ale dla mnie to wciąż nienormalne i chore. Tylko ludzie pozbawieni całkowicie empatii mogli być do tego zdolni.

    OdpowiedzUsuń