26 maja 2015

Astrid Löfgren

No nie taki znowuż kaleki. Jak by nie patrzeć ta ręka to część ciebie, skoro nie można jej w żaden sposób zdjąć. Pomaluj ją sobie na cielisty odcień i będzie lepiej.
Przyzwyczajenie przyzwyczajeniem, ale to jest objaw psychotyczny, a jeśli się nie zareaguje odpowiednio szybko, następują znaczne zmiany w mózgu. I to nieodwracalne. Chociaż tobie to chyba żadne leki by nie pomogły.
Nie mów mi nic o dzieciach w takim sensie, błagam. Jestem na to uczulona.
A, i zapomniałam. Co takie porównywanie ci daje? Nigdy nim już nie będziesz, już to chyba przerabiałeś, prawda? Czy może zacząłeś uważać, że jednak da się wrócić do tamtego Bucky'ego?
Da się ją zdjąć. Najpewniej bym tego nie przeżył, ale zdjąć się da.

Raczej mam już w mózgu te "nieodwracalne zmiany", więc co za różnica czy będę mieć następne? Te... głosy? Były od kiedy pamiętam. Chyba od kiedy Fennhoff zaczął mieszać mi w głowie.

Kiedyś chyba lubiłem dzieci. Teraz mdli mnie na ich widok.

 Nie będę już dzieciakiem, który myślał, że da się zawojować świat. Nie da się.

1 komentarz:

  1. Mówię o takim zdjęciu, kiedy byś przeżył.
    Różnica jest. Teraz mówisz z sensem, a za jakiś czas możesz w ogóle nie mówić albo nie rozumieć innych. Ale jak tam już sobie uważasz. Dużym jesteś chłopcem, wiesz lepiej.
    A dziwisz się, że cię na ich widok mdli? Bo ja jakoś nie.
    Więc teraz kim będziesz? Już wiesz?

    OdpowiedzUsuń