26 maja 2015

Astrid Löfgren

Clint, nie pozwól mu na to! Musisz go czymś przekonać. Jak podrośnie plastikowe strzały i łuk będą idealne.
Z chęcią zrobiłabym remont za ciebie :)
 Póki co, raczej nie bardzo mam jak, bo mama to jednak zawsze mama, prawda? Jak urośnie to znowu zacznie się robienie za dobrego i złego glinę, wiec jakoś przeciągnę go na moją stronę. Mam swoje sposoby.
James, wiem, że nie jesteś głupi. Wytłumaczyć jakiś mechanizm psychobiologiczny osobie niezaznajomionej z tematem jest równie ciężko, co tłumaczyć wzory fizyczne przedszkolakowi, uwierz.
Brakuje ci kogoś, kto by tobą pokierował. Taka prawda. Możesz zaprzeczać ile wlezie, ale tego faktu nie zmienisz.
A w ogóle to już znalazłeś domek w tym swoim Wołgogradzie? Bo chyba szukałeś.
Chyba już dosyć mną kierowano, nie sądzisz? Robiłem wszystko to, co chciał ktoś inny już zbyt długo i więcej nie zamierzam.
Zawsze znajduje to, co chcę. Prędzej czy później.

1 komentarz:

  1. Clint, np. jakie? Z Cooperem też tak było?

    James, widzisz, znowu nie sprecyzowałam. Nie chodzi o mówienie ci co masz robić, tylko wskazywanie pewnych rzeczy, żebyś sam mógł odnaleźć właściwą drogę. To raczej nie kierownictwo, ale może wsparcie. Chyba tak lepiej brzmi nawet.
    Nie pytałam, czy zawsze znajdujesz co chcesz prędzej czy później, tylko o to, czy znalazłeś. Chyba że mam zgadywać?

    OdpowiedzUsuń