Normalne zajęcie to pojęcie względne, Yeleno. Myślę też, że miałaś całkiem sporo szans, żeby zmienić zawód, z czego wnioskuję, że albo jeszcze się nie zdecydowałaś na tak odważny krok, albo jeszcze nie pozbyłaś się swojego obszernego CV.
W takim razie ciekawa jestem, co stałoby się, gdybyś mu się jednak spodobała? :D
Chang chyba chciała dobrze, ale nie wyszło.
/Pozbycie się "tak obszernego CV" nie jest tak prostą sprawą, jak mogłoby się wydawać. To nie film, nie wystarczy spalić kilku teczek, czy pousuwać kilku plików z jakiegoś serwerów. Jeśli raz się w to wejdzie, to już tak naprawdę nigdy się z tego nie wyjdzie. Jasne, można zmieniać strony, próbować usuwać się na ubocze, ale to jednak zawsze wróci. Red Room nigdy nie odchodzi. To jedna z pierwszych zasad, które należy zapamiętać.
/Obawiam się, że chyba tak się stało, bo kilka dni temu dzwonił, by zaprosić mnie na kolację i poprawić pierwsze wrażenie. Nie, dzięki. Wysłuchiwanie żali Jimmy'ego jest już bardziej fascynujące.
/Wystarczy spojrzeć na jej gust do mężczyzn, by wiedzieć, że chciała dobrze, ale nie wyszło.
Tak właśnie myślałam, że to nie jest prosta sprawa. Mimo wszystko, gdybyś mogła sama wybierać, to gdzie chciałabyś pracować? I które umiejętności nabyte w Red Roomie najbardziej cenisz lub okazały się najbardziej przydatne?
OdpowiedzUsuńPraca w SHIELD na pewno nie jest taka zła. Nie dość, że dostarczają ci rozrywki, to jeszcze ci za to płacą. :)
No masz, że mu się spodobałaś! Urzekłaś go urokiem osobistym i tą słowiańską urodą, o której już śpiewają ;)
To już sprawa Chang, o gustach się nie dyskutuje - chociaż może trzeba jej tak delikatnie wytłumaczyć, żeby się więcej nie zabierała za swatanie ciebie. Mogłoby z tego wyniknąć jakieś nieszczęście.