27 sierpnia 2015

Alphear F

No tak, balet to bardzo dobra alternatywa. Czy w Red Roomie kładziono na niego duży nacisk? Tak, jak, nie przymierzając, w prawdziwej rosyjskiej szkole baletowej?
Wesoła gromadka. Mam jakieś wrażenie, że Czarne Wdowy to mają jakiegoś szczególnego pecha do związków... Znaczy, nie powinnaś się poddawać. Każdy ma przecież prawo do szczęścia. A robisz coś w wolnym czasie? Oprócz szukania życiowego partnera, rzecz jasna? ;)
Ale TEN Nick Fury? No, gdybyście się zaprzyjaźniły, to może miałabyś niezłe wpływy w SHIELD ;) Choć nie wydaje mi się, by Fury dał się tak łatwo wykorzystywać.
/Przez długi czas wciskali ludziom kit, że to naprawdę szkoła baletowa i to bardzo ekskluzywna. Można więc powiedzieć, że poziom był bardzo wysoki i wiele od nas w tej kwestii wymagano. Głównie uczyło to nas dyscypliny, ale też owocowało w przyszłości, bo dzięki temu w późniejszych latach spora część adeptek działała pod przykrywką jako baletnice.
/Po lekcjach, które nam zaserwowano, ciężko jest nawiązywać zdrowe relacje międzyludzkie. Pewnie dlatego wybory potencjalnych partnerów są tak bardzo nietrafione. Przynajmniej w moim przypadku, bo nie utrzymuję kontaktu z nikim z Red Roomu. Znaczy z prawie nikim. 
/Nie często mam coś takiego jak wolny czas, to wręcz jakieś fantazyjne pojęcie, więc najczęściej kupuję wtedy butelkę wina i kubeczek lodów, włączam muzykę, całkowicie olewam trening i zwyczajnie udaję, że świat szlag trafił. To są piękne chwile.  
/W SHIELD doskonale wiedzą kim jestem, więc raczej nie mam szans na "niezłe" wpływy. I tak, ten Nick Fury. Wiem, że gusta są różne i w ogóle, ale taka fajna babka i ten facet? Ale dobrze, mi... to coś, co ich połączyło widocznie było bardzo ślepe. 

2 komentarze:

  1. Yel, czy nie myślałaś kiedyś, nawet przelotnie, o jakiejś terapii? Jeśli przeszłość rzeczywiście w tak istotny sposób nie pozwala ci osiągnąć szczęścia, to może jednak warto o tym pomyśleć, albo poszukać jakiegoś eksperta? Przecież zawsze możesz zrezygnować.
    Mam jeszcze jedno pytanie: czy naprawdę musisz teraz nas opuścić po tak udanym tygodniu? :)

    OdpowiedzUsuń