Clint dlaczego na dzień dobry potraktowałeś Barnesa strzałą elektryczną? :(Wymsknęła mi się. Słowo.
Zwyczajnie nie miałem lepszego pomysłu, a trzeba było działać szybko.
Brakuje mi jeszcze jakiś 13 cm wzrostu, barów, ale włosy po ostatniej wizycie u fryzjera mam podobne :PHej, włosy akurat nie są wcale takie złe.
Nie ty pierwszy i nie ostatni, nie bierz tego do siebie :D No a kto tu się naśmiewał z wyboru broni Bartona? Widzisz jaka skuteczna :P
Reklama stara jak świat, jeszcze z czasów mojej fascynacji świecącym pudełkiem, gdy dobrze czytać nie umiałam ^^ Więc to było raczej pytanie retoryczne. Co do telewizji się zgadzam. Unikam jej jak ognia.
Tylko spróbuj, a znowu zacznę nazywać cię "Jamie" albo "Jammy" albo "sierżant Barnes"!
Nie bierz tak tego do siebie, jesteś trochę bardziej barczysty ode mnie. A wredota to moje drugie imię, więc się nie dziw :D
Głowa pękała mi przez kilka dni. To był cios poniżej pasa, bo musiał wiedzieć o cholernym krześle. Nie kopie się leżącego, tak? Tym bardziej, że przecież nikogo nie posłałem do piachu.
Ostatni raz miałem kontakt z tym pudłem, gdy byłem u Wilsona, a on starał się zainteresować mnie tym wszystkim "co muszę zobaczyć". Nic ciekawego. Pokazuje tylko, jak nisko to wszystko upadło.
Sierżantem to ja już raczej przestałem być i to ładnych parę lat temu.
Barczysty. Cóż za próba wybrnięcia, ale nie ze mną takie numery, moje drogie dziecko.
Wymsknęła ci się? Widzę, że masz cela nawet przez przypadek.
OdpowiedzUsuńWszystkich na przywitanie witasz ciosem w głowę?
Aż się boję jak poderwałeś Laurę o.o
Na tobie nie są złe, ale co do mnie.... mam inne zdanie.
Podobno mu się wymsknęło :D
Masz rację, aż się żal robi, gdy się patrzy w jakim kierunku świat zmierza. I nie chodzi tu tylko o telewizję, czy te odmóżdżające programy, lecz o praktycznie każdą dziedzinę życia. Coś co kiedyś było złe, teraz jest promowane jako coś fajnego i dobrego. To jest wręcz chore.
Dzieckiem to ja też już nie jestem. I kto tu jest niby wredny :P