Właściwie to o tym samym pomyślałam :DNa tym blogu nie obrażamy ciężarnych. Dziękuję :P
Co? To nie moja wina, że ma humory jak baba w ciąży!
W sumie to taki dzień z Bucky'm sprzed ery Zimowego Żołnierz to nie taki głupi pomysł. W końcu mogłabyś wciągnąć z niego te wszystkie żenujące historyjki :P I nie zrzędziłby, tak dla odmiany.
Obawiam się, że Barnes może być gorszy niż twoje dzieciaczki, ale trzymam kciuki i mam nadzieję, że przynajmniej tobie się uda :DPrzeżyłem dwa ząbkowania i dziesiątki kolek, po tym niestraszna mi była nawet armia kosmitów.
Ale zanim Coulson dostanie autograf to trochę się nasłucha, o ile go w ogóle dostanie od łaskawcy Barnesa -_-
Coulson bywa czasem takim dupkiem, że zegnie go bez problemu.
To twoja sprawa jaki jesteś. Jeśli jeszcze możesz wytrzymać sam ze sobą to gratuluje. Jak już powiedziałam, ty wiesz swoja, a ja swoje i nikt tego nie zmieni.
To nie obraza tylko fakt :P
OdpowiedzUsuńMarzę o takim Bucky'm! W końcu można by było z nim porozmawiać o normalnych, przyziemnych sprawach, a nie czytać co drugie zdanie jaki on skrzywdzony!
Ściągniesz dla mnie też Howarda z zaświatów? :D
Chce to zobaczyć!
A właśnie co do Colusona to jeszcze o nim nie rozmawialiśmy ^^ Więc co o nim sądzisz?
Zatkało cię BUCKY?
Może tydzień w stylu lat 40 ze starym Bucky'm, Howardem, Peggy, Duganem albo Red Skullem? Co ty na to? To by była miła odmiana :D
UsuńJa też chcę takiego Bucka!
OdpowiedzUsuń