To nie znaczy, że ja mam obrywać za innych. To twoje imię, powinieneś się przyzwyczaić. Mnie za to nie ochrzcili "moja droga".
Tak, bardzo przyjemne. Pulsacja w głowie, wiercenie w żołądku i szczękościsk. Tylko ofiary mi brak.
Moje imię? Nie przypominam sobie, bym miał w papierach wpisane "Bucky". To zwykłe szczeniackie przezwisko a nie moje imię.
Czy ktoś mówił, że przyjemne? To, że coś jest do zniesienia, nie musi oznaczać, że jest przyjemne.
Przyjemne dla mnie, dla otoczenia nie koniecznie.
OdpowiedzUsuńDobrze Jamesie Buchananie, od dzisiaj będę się tak do ciebie zwracać. Może dłużej, ale się opłaci.