Taki kit to wciskaj komu innemu a nie mnie. Akurat uwierzę w twoje szczere przeprosiny.Ja w twoje wielkie przejęcie się mną też nie bardzo. Zwyczajnie dostosowuję się do tonu rozmowy.
Znam przypadki, że normalny człowiek strzelił sobie w głowę i przeżył, więc nigdy nie mów nigdy.
Akurat cholerny snajper wie, gdzie i jak powinien strzelić, by zabić. I powiedziałem "zapewne", moja droga.
Nie zależy mi na twoich nieszczerych przeprosinach, a tym bardziej nie obchodzi mnie co myślisz. Jeśli nie wierzysz to twoja sprawa, ja wiem co czuję.
OdpowiedzUsuńI nie zwracaj się do mnie "moja droga", Bucky.