Nie zależy mi na twoich nieszczerych przeprosinach, a tym bardziej nie obchodzi mnie co myślisz. Jeśli nie wierzysz to twoja sprawa, ja wiem co czuję.Skoro moje prośby o nie nazywanie mnie "Bucky'm" są nagminnie olewane to dlaczego ja mam się stosować do czyichś?
I nie zwracaj się do mnie "moja droga", Bucky.
Skoro wiesz to ciesz się z tego.
Nazwałam cię Bucky'm dopiero wtedy, kiedy ty zignorowałeś moją prośbę.
OdpowiedzUsuńJestem przeszczęśliwa, zwłaszcza teraz, kiedy mam ochotę komuś nogi z du*y powyrywać. Wspaniałe uczucie.