1 maja 2015

Ana Morgan

Się porobiło... Mogli robić filmy zgodne z komiksami (przynajmniej w większej części), nie musieli by tego teraz przerabiać :D
Dziękuję bardzo ^^ Co za poświęcenie, na pewno zajrzę. Jeszcze raz dziękuję :D
Marvel wyprzedał prawa do 3/4 postaci , gdy groziło mu bankructwo to teraz kombinuje tak, by wychodziło na jego. Kończy Fantastyczną Czwórkę, kończy X Menów, ba! posunął się do tego, by w komiksie zabić czwórkę aktorów łudząco podobną do odtwórców tytułowych ról w nowym FF :/ ! To była przesada. 
Zgadzam się, ma kobieta głowę na karku :D I dlaczego określasz swoją mamę, mianem "ma"?
No tak to jest pewna różnica :( Ja bym prędzej ze świrowała, więc gratuluję (i zazdroszczę) odwagi, wytrwałości i poświęcenia.
Jestem raczej trochę za stary na nazywanie jej mamą, a matka zbyt chłodno brzmi. Zresztą, zawsze ją tak nazywałem i nic tego nie zmieni. 

Wahałem się czy nie wracać do domu, bo jako jeniec wojenny mógłbym, ale jednak zostałem. Ktoś przecież musi pilnować tyłka Steve'a. Poza tym, mam chyba naturalny talent wymykania się śmierci, więc co może się stać?

1 komentarz:

  1. N ja tu zaraz padnę po prostu! Wiedziałam, że pisanie z Bucky'm może być trudne, ale teraz to aż mi świeczki w oczach stanęły :(

    Co wy macie z tą "matką"! To normalne określenie, a wszyscy się czepiają, że nie należy się tak zwracać, bo to niby przejaw braku szacunku, ale jak przez stulecia zwracano się do rodziców "Pani Matko", "Panie Ojcze" to było dobrze.
    Ja jestem niewiele lat młodsza (niewierze, że to napisałam ^^), a używam różnych form począwszy od "mamusiu", skończywszy na "matce" (zależy od humoru), lecz na sformułowanie "ma" nigdy bym nie wpadła :D
    Mnie się lepiej o to nie pytaj -_- Nigdy nie widomo co przyniesie los. Czasami lepiej nie być takim pewnym siebie.

    OdpowiedzUsuń