N, Sam ma dużo na głowie, Clint też. Więc może tygodnie robić z tymi "dawnymi", a w weekendy wliczać Clinta i Sama? Sama już nie wiem, jakie rozwiązanie byłoby najlepsze.
Nasz szczeniaczkowaty Buckyś pojawi się od dziś do niedzieli. Potem lecimy dalej i tydzień pod znakiem lat '40 pojawi się najpewniej od 11 do 15, bo muszę zrobić sobie małą powtórkę :)
James, prawie? A ja właśnie sądzę, że całkiem. Czemu prawie?A nie prawie? Myślałem, że trzeba się bardziej starać by być miłym.
Uśmiechnij się. Nawet sztucznie, niech będzie.
Strasznie mało ci potrzeba.
(tak, odpowiem na przyszłość :P)
OdpowiedzUsuńWiesz, no, normalnie się z tobą gada, nie obraziłeś mnie niczym jak na razie; mam nadzieję, że ja ciebie też nie, więc gdzie tu jesteś niemiły? Wtedy, kiedy walniesz jakimś ironicznym tekstem? Na szczęście nie uważam tego za coś, co skreślałoby dobre podejście.
A czego mogę chcieć więcej? :)