1 maja 2015

Astrid Löfgren

Szanowny Panie Barnes, chciałabym się dowiedzieć, dlaczego właściwie wstąpiłeś do armii, co tobą kierowało? Co sądzisz o Stevie i jak byś opisał waszą przyjaźń (najdłużej, jak się da :))? Jak w ogóle Steve'a poznałeś? Kogo kochasz najbardziej, a kogo nienawidzisz? Najgłupsza rzecz, którą zrobiłeś, oprócz tego latania w kieckach i "sprawy" z Francuzkami? A do tego na deser proszę, byś opisał sam siebie w kilku słowach :)
Mój ojciec, George, był żołnierzem i walczył podczas pierwszej wojny światowej, więc moja decyzja raczej wydaje się zrozumiała. Tym bardziej po ataku na Pearl Harbor. Zaciągnąłem się kilka dni później i wysłano mnie na szkolenie do Camp Leigh w Wisconsin.

Poznałem Steve'a gdy miałem osiem lat. On miał prawie dwanaście, ale wyglądał jakby był w moim wieku. Natknąłem się na niego w jednym z zaułków, zaczepiał go jakiś podrostek, więc zareagowałem. Oczywiście skończyłem wtedy ze złamanym nosem i dostałem za to prawdziwe kazanie, ale było warto. 
Steve to.. no, mój najlepszy przyjaciel, nie wiem, co jeszcze jest tu do dodania. Świetny facet, chociaż czasem sam mam ochotę go udusić, bo nie można spuścić go z oczu choć na kwadrans, bo od razu w coś się wpakuje. Jadę na wojnę, mówię by nie robił niczego głupiego, a on zaciąga się na ochotnika do eksperymentu i robi się ze trzy razy większy. A potem kretyn skacze z samolotu bez spadochronu! 

Kogo kocham najbardziej? Ciężki wybór i przyznaje się, że nie wiem. Kocham moją ma, kocham siostry, jakoś pewnie Steve'a także, bo jest jak mój brat. Sam nie wiem.
Kogo nienawidzę? Chyba nikogo, nie lubię robić sobie wrogów. 

Gdy spędzałem wakacje w Shelbyville, chciałem zaimponować pewnej młodej damie tym, że potrafię świetnie jeździć konno. Okazało się, że jednak nie potrafię. Ale było jej mnie tak żal, że i tak spędzała ze mną sporo czasu.

Jestem trochę porywczy, głupi nie jestem, konfliktowy jakoś też nie bardzo, potrafię się śmiać z samego siebie i  jestem niezaprzeczalnie uroczy.

2 komentarze:

  1. O mój Boże! A podobno ludzie się nie zmieniają! Ostanie zdanie mnie wprost rozwaliło na łopatki. To totalne zaprzeczenie "naszego" Bucka. Choć chłopak czasami miewa przebłyski, jest to bardzo rzadko, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie masz na oku jakąś damę? Nie rób, proszę, nic głupiego, by zyskać jej względy!

    Chyba często reagowałeś (i zapewne dalej reagujesz), gdy ktoś chciał skrzywdzić Steve'a, prawda? Skąd więc brała się taka reakcja: z czegoś więcej, niż tego, że to twój przyjaciel i tak po prostu należy?

    A właśnie, co w ogóle sądzisz o tym eksperymencie?

    Jejku, jak mnie rozczuliłeś. Tak, jesteś niezaprzeczalnie uroczy.

    OdpowiedzUsuń