3 maja 2015

Ana Morgan

Dlatego o to pytam, Monsieur. Często kiedy widzi się kogoś pierwszy raz, zazwyczaj przychodzi na myśl dane określenie. Często bardzo mylne i można się z tego nieźle pośmiać, kiedy daną osobę się już lepiej pozna. Teraz znasz Howarda i doskonale wiesz, jaki jest naprawdę. W końcu sam powiedziałeś, że Howie stara się być kimś kim nie jest. Czy wtedy, kiedy pierwszy raz go zobaczyłeś skojarzyłeś go właśnie z takim "wyluzowanym kobieciarzem, który gra na czyichś uczuciach"?
W pewnym sensie tak. Sprawiał wrażenie typa, który zasługuje tylko na ostre sprowadzenie na ziemię i raczej nie słynie z szacunku do kobiet. A mnie go nauczono i nie lubię takich typów, ma'am.
Teraz już jednak wiem, że to nie do końca prawda.

1 komentarz:

  1. Też nie lubię takich typów ^^ To już kolejna rzecz, w której się zgadzamy... To trochę dziwne o.O

    OdpowiedzUsuń