3 maja 2015

Astrid Löfgren

N, mnie też rozczuliło. W sumie jest to też zastanawiające.
Bucky, a czy uważasz, że takie tworzenie superbohaterów i ingerowanie w naturę jest korzystne, wręcz dobre, czy może kontrowersyjne, sprzeczne z zasadami i nie powinno mieć miejsca?
Ludzie nie powinni bawić się w Boga. W przypadku Steve'a wszystko poszło dobrze, bo to człowiek dobry do szpiku kości, ale Skull jest idealnym przykładem na to, jak to może się skończyć. Ponoć serum wyolbrzymia najbardziej widoczne cechy ludzkie. I jest to przerażająca myśl. 

3 komentarze:

  1. No tak! Teraz wszystko jest jasne! Skoro Bucky już "za czasów swojej młodości" był uparty, to nie można się dziwić, że teraz trudno z nim wytrzymać :/ Wszystko przez serum -_-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eejjj noo... czasem się da :P!
      Z tym serum to akurat prawda i zawsze zastanawiała się, co "wyolbrzymiło" się u Bucky'ego, bo ze Stevem i Czaszką to sprawa raczej oczywista.

      Usuń
    2. Przecież już powiedziałam :P Jego upartość przekroczyła wszystkie granice ^^
      Da się, da, jak nagle ma dobry humor, lecz to i tak dość krótkotrwałe u niego :P
      A tak na poważnie, to nie mam pojęcia... Jak dla mnie to pan Zimowy Żołnierz to taki cichociemny :D Może w Civil War czegoś się dowiemy.

      Usuń