3 maja 2015

Astrid Löfgren

Uparta Becca kontra uparty Bucky: to musi być coś! Często się kłóciliście przed twoim wyjazdem? Jak w ogóle rodzina zareagowała na twoją decyzję?
Absolutnie nie wymagam, byś mówił o czymś, o czym nie chcesz.
N: Nieee skądd... A z biednego "nowego" Bucky'ego o wszystko chcą wyciągnąć :P

Bucky:
Od kilku lat mieszkałem ze Stevem, więc nie mieliśmy do tego aż tak wielu sposobności. Oboje jesteśmy tak uparci, że prędzej czy później i tak wszystko kończyło się milczeniem i złością, więc staraliśmy się jednak nie ścierać zbyt często. Ale chcieć i móc to dwie różne rzeczy. 

Moja ma starała się odwieść mnie od tego pomysłu, ale pierwszy raz od dawna postawiłem na swoim, bo wiedziałem, że to co robię jest słuszne. 
Wiem, że się martwi i nie wyobrażam sobie, co czuła, gdy otrzymała zawiadomienie o mojej śmierci, które wysłał pułkownik Phillips, ale w liście który dostałem już po wyzwoleniu, prosiła o to, bym wrócił do domu. Pisała, że jest dumna z medali czy awansów, ale jedyne czego chce to, to bym wrócił w jednym kawałku.
Więc mam nadzieję, że gdy wrócę to mi wybaczy i sama dostrzeże słuszność tej decyzji. 

2 komentarze:

  1. N to jest ponad moje siły :( Biedna ma!

    OdpowiedzUsuń
  2. N, autentycznie zrobiło mi się smutno, gdy tak mówi ten Bakuś o ma... Aż nie wiem, co mówić.
    Nie, nie, skądże, ja nic nie wyciągam... ale trochę stęskniłam się jednak (o dziwo!) za marudą. Chyba za bardzo lubię się z nim sprzeczać :P

    Bucky, a ze Stevem się kłócisz często?
    Mama to mama, nigdy nie będzie zdania, że to było dobre. Dziecko jest najcenniejszym skarbem, a gdy je tracisz... tracisz całe życie i ciężko, naprawdę ciężko jest się podnieść... Wierzę, że twoja mama to silna kobieta, która jest w stanie znieść wiele.

    OdpowiedzUsuń