3 maja 2015

Astrid Löfgren

N, ja tego słucham od wczoraj non stop <3
No, taki dziewięćdziesięcioletni weteran, a jest żwawszy od mojego młodszego od niego dziadka :D
Tekst, tekstem, ale wykonanie <3

A do odp. Bucky'ego poniżej- naprawdę chodził na zajęcia rysunku (jak to nazwać inaczej?) ze Stevem, ale głównie po to, by popatrzeć na modelki. Ale chodził :P
I w świecie Marvela uznawany był za jednego z najlepszych snajperów (jeszcze przed WS), więc to nie czcze przechwałki.
 Bucky, to jakiś twój talent na pewno. Właśnie, masz jakieś talenty?
Przez pewien czas chodziłem na lekcję rysunku ze Stevem, ale nie mam jednak duszy artysty.
Mam smykałkę do inżynierii.
Mam niezaprzeczalny urok osobisty, to też jakiś talent.
Jestem też ponoć jednym z najlepszych snajperów. To chyba też jest talent.

1 komentarz:

  1. N, na rysunek, lekcje rysunku, warsztaty. Przypomniały mi się stare czasy <3

    Bucky, a Simo Hayha kojarzysz? Pewnie nie, bo to "młoda" historia z '40 *matko, jak to brzmi*. Zabił około 500 żołnierzy radzieckich, uznawany za jednego z najskuteczniejszych strzelców wyborowych. A ty czasem liczysz, ile uda ci się celnych kul posłać?
    Ten twój urok osobisty potrafi skraść serce obcej baby. Tak, to talent.
    Podobało ci się chodzenie na te lekcje?

    OdpowiedzUsuń