5 maja 2015

Astrid Löfgren

Yelena, jak się czujesz, żyjesz jakoś?
To była jakaś pułapka, czy co?
Połamane żebra, pęknięta miednica, przestrzelone płuco. Nic wielkiego, lekkie draśnięcie.

Leo to pieprzona szumowina, ale tym razem grał z nami w czyste karty. SHIELD przeżywa kolejny rozłam, agencje ścigają "obdarowanych", Hydra dostaje ostro w kość... nie mógł znaleźć lepszego momentu. To my spieprzyliśmy, bo daliśmy zwieźć się na manowce. Mieliśmy jednak wielkie szczęście, że Hawkguy sprowadził SHIELD okrężną drogą. Zdążyli tylko posprzątać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz