Dużo sobie ostatnio przypomniałeś za swojego "poprzedniego życia"?Zależy, które z moich "poprzednich żyć" masz na myśli.
Znacznie częściej wracają do mnie wspomnienia z czasów Zimowego Żołnierza, bo są świeższe. Wolałbym ich jednak nie pamiętać. Nie mieć wrażenia, że tonę w rzece pieprzonej krwi, a coś ciągle ciągnie mnie na dno i nie pozwala złapać oddechu.
Jeśli chodzi o Barnesa... niezbyt wiele. Pamiętam Coney Island, pamiętam ubłagany taniec z agentką Carter, pamiętam cholerny pociąg. On wraca do mnie za każdym razem, gdy śnię.
W każdym koszmarze. Najgorsze są te, w których Rogers mnie łapie. Bo są tylko snem.
Chciałam powiedzieć, że to dobrze, że wspomnienia do ciebie wracają, ale z drugiej strony, chyba wolałbyś nic nie pamiętać, co? Zacząć wszystko od nowa z czystą kartą?
OdpowiedzUsuńSkoro wspomnienia wracają i przypomniałeś już sobie kilka osób, może tak samo przypomnisz sobie, jak używać swojego ojczystego języka.
Jak się tańczyło z agentką Carter?